lis 04 2002

TO JEST NAPRAWDĘ GŁUPIE


Komentarze: 13

"Historia pewnej dziewczyny..."

(by WAŻNIAK I LEWUS):

(zapadlam w zadumę, mrucząc pod nosem : taaaaa)

a potem puściłam pawia na biurko

przyszła pani Edzia, wytarła to starą szmatą
 
i popatrzyła na mnie tak, jakgdybym zabiła jej córkę...
 
...której pani Edzia nigdy nie miała
 
a o której zawsze marzyła
 
zaproponowalam żeby mnie adoptowała
 
zgodziła się
 
Zaniosła więc swoją szmatę do zapuszczonej na obrzeżach biura kanciapy

usiadła na plastikowym krzesełku kupionym na wyprzedaży w lokalnych zakładach

i zadumała się nad swoim smutnym losem...

-kiedyś byłam młoda- pomyślała skubiąc w nosie palcem wskazującym
 
lewej reki
 
- a teraz? nic mi nie zostało... i po co studiowałam to przeklęte prawo...?

i robiłam aplikację

mogłam rzucić to wszystko i poświęcić się roli matki.

żony

kochanki

muzy?

mogłam znaleźć sobie bogatego męża, dogadzać mu co dzień na wszystkie zboczone sposoby jakie by wymyślił

prać mu zafajdaną bieliznę

i czytać po nocach tanie romanse z początków 19 wieku

PAni Edzia ciężko podniosla się z zydla

potknęła się i wyrżnęła łbem o pisuar

-o kurde, znowu mi ząb wypadł- zaklęła pod nosem, wzięła nową szmatę i ruszyła w biuro szukać nowych przygód

i nowych przyjaciół

których nigdy za wiele
Ja (29-10-2002 11:39)
za wiele nowego też nie jest dobre
 
wiem to z doswiadczenia
jęknął Pan Władek

którego glowa wychyliła sie zza drzwi toalety

Pan Władek był stryjecznym wujkiem siostry brata kumy pani Edzi

tej co to wyszła za przyrodniego kuzyna stryjenki Krysi
 
a poetm puścil ja kantem

i uciekł do Stanów z jej najlepszą przyjaciółką

 
ale i usiekł po drodze

kielku celników

stado piratów drogowych

i królika

pięknego, dorodnego królika rasy Bosfor

tej o którym Upidke napisal sagę
 
z której tylko pierwsza część nadawała się do czytania
 
druga była podkładką dla onanistycznych wizji małoletnich młodzieńców

a trzecia zakrawała na geriatryczny pornos

lecz cóż się dziwić, jak któś ma nazwisko na U nic dobrego z niego nie wyrośnie...

Pan Władek jednak nie przejmował się w swoim życiu nikim i niczym

Władczym ruchem przyciągnął do swej wąskiej kibici panią Edzię

I wypalił na jej ustach płomienny pocałunek
 
z trudem obejmujac ja rekoma

rozszedl sie swąd palonego mięsa

Początkowo PAni Edzia nie wiedziała jakie aromaty oprócz mielonego kotleta podarował jej pan Władek

zreszta kupiła sie głównie na doznaniach organoleptycznych

a te były bardzo absorbujące
 
Stopniowo jednak odnajdywała miedzy zębami to resztki samochodowej opony, to opakowanie po dezodorancie
 
a na końcu małe, zawinięte w ceratę dziecko

Jadzia?

spytała

JAdzia to ty?

NIe, policja skarbowa -usłyszała odpowiedź
 
czy rozliczyła pani w tym miesiacu PIT-a 5?
 
I GDZIE JEST OBOWIĄZKOWA SKŁADKA NA SZCZEPIENIA OCHRONNE PAPUŻEK FALISTYCH?!!!

kurwa, znowu ten wykrzyknik

całą historię popsuł

dodał konspiracyjnym szeptem Władek....

I puścił bąka
 
który bolesnie uciął Edzię
 
Pani Edzia to jednak twarda kobieta była

nawet nie jęknęła

za to bak padl trupem

i zaczął się rozkładać na podłodze

Wynieśmy stąd tego bąka- szepnął pan Władek

zakopmy go na brzegu rzeki

pod mostem

Edzia - masz szpadel?

nie, myłam już zęby - odparła Edzia

pożycze ci swoje

kurtuazyjnie jeknął Władek

korzonki?
 
spytała Edzie z troską w glosie
 
siorbiąc przy tym i rozrzucając wokoło płaty własnej śliny
 
(sorry, mała wizyta w łazience)

nie - dysk (to Władek)

twardy? (Edzia)
 
nie - wypadł.... (Władek)
 
Taa, jaki masz rekord>

36 metrów
 
na olimpiadzie w Moskwie

Ale byłem nawalony jak stodoła

a ty?

podobno byłas kulomiotką
Ja (29-10-2002 11:58)
Edzia pomyślała chwilę o swojej wspaniałej lekkoaltetycznej karierze

o tym jak to raz z Szewińską.....

poszla do sklepu po
 
bulki

a potem pod prysznicem

je jadły

depilowaly sobie nawzajem

i tu zaczerwieniła się
 
na samo wspomnienie

o delikatnych dłoniach dotykających jej głowy

i ogromnych stopach miażdżących jej stópki
 
i o wielkich zębach, pochłaniających rozmokłe bułki...

machinalnie spytała wtedy......

"babciu dlaczego masz takie wielkie zęby"?

reminiscencje z dzieciństwa
 
sielski poranek na wsi

- pojebało Cię?- odparła Szewińska i tyle ją widziała...

a ta przyjaźń wydawała się mieć przyszłość

stracone złudzenia.....

kolejny raz

który to juz raz?
ile można?

ile razy można umierac z milości?

Edzia z wrażenia walnęła łbem w ścianę
mózg rozprysl sie na kafelkach

nie byłło go wiele...

niestety okazało się, że to ścianka gipsowa i resztki potylicy Edzi wyleciały na drugą stronę, do biura
wprost na moje biurko

O Kurde- zawył pan Władek, zapiął spodnie i poleciał z chrzęstem do piwnicy

zamknął się w komódce

i nie wychodził stamtąd przez następne dwa tygodnie...

 
i udawał że go tam nie ma

Edzię odznaczono pośmiertnie:

Zasłuzony dla Higieny

Orderem Uśmiechu
 
Krzyżem KOmandorskim Orderu Odrodzenia Polski
 
i odznaką "Już pływam"
 
na czele konduktu żałobnego szła dziatwa
 
z naręczami goździków
 
i poczet sztandarowy
 
Z pumeksem
 
i lateksem
 
i wtedy.......................
 
lunął deszcz
 
"cały pogrzeb na nic" westchnąl Władek
 
i poszedł sie upić
 
A na ekranie zawisnął złowieszczo napis
 
KONIEC!
 
nie !
 
jeszczze bardziej zlowieszczy napis -
 
to bo continued
 
INFLACJA POSZŁA DO GÓRY
 
widownia jęknęła

i poszła sie napić
 
A CENA PALIWA POWINNA BYĆ TAŃSZA

MARŻE W DZIÓB
 
książki bez vatu
 
VAt na zabawki
 
VAT NA ŻYDÓW

i pomnik dla Wata
 
KOMUCHY DO VATU
 
a dla nas abolicja
 
Ja tam wolę pół litra
 
KONIEC...
wazniak : :
loza szydercow
21 listopada 2002, 16:23
mnie imponuje. kazdy musi miec swuj poziom abstrakcji. szkoda tylko ze niektorzy chca wyzej srac niz dupe maja. [to wcale nie jest do ciebie wazniak. nie ciesz sie tak!]
zmieniona...
20 listopada 2002, 00:54
przeczytalam gdzies twoj(z malej litery bo nie potrafie cie szanowac)blyskotliwy jak zawsze komentarz i postanowilam zobaczyc czy sam cos tu masz...ku mojej radosci masz...z tytulem nie trafiles bo slowo "glupie" nie odzwierciedla za przeproszeniem kretynizmu jaki tu utworzyles...zazwyczaj nie pisze takich rzeczy ale dla ciebie zrobie wyjatek...:"to jest naprawde glupie"???SAM JESTES GLUPI!!! p.s.jezeli uwasz ze sex-y pisze lepiej nawet technicznie od wielu blogowiczow to pisz jak ona/on(sex-y nie moze sie do konca zdecydowac-bardzo to poprawne technicznie...) czyli cytuje:"cuz"...(to chyba "cóż" ale nie jestm pewna...)
08 listopada 2002, 22:21
a takim kozakiem się wydawałeś, szczerze mówiąc nawet mi się tego nie chce komentować, ale jeżeli człowiek wytyka innym błędy i dokonuje ich psyhoanalizy (przyp. anarchysta) to powinien sobą cokolwiek interesującego przedstawiać. Mam wrażenie, że nieudolnie próbujesz naśladować sanga, tyle, że za cholere Ci nie wychodzi. Reasumując zupełnie nie moja estetyka i napisałem Ci to wszystko tylko dlatego, że wzbudzasz we mnie litość i zażenowanie jednocześnie...
anarchysta
08 listopada 2002, 19:29
Nie wiem kiedy ja ciebie komentowałem, to po pierwshe, po drugie ty skomentowałeś mnie jush DRUGI raz i znof to samo. Powtarzash się koleś, wymyśl cos bardziej hmm... inteligentnego.. po drugie skąd ty wiesh ile ja mam lat i po trzecie, jako "mały", mało "wiedzący", "głupi", "czytający jakieś gówno", "król idiotów" (w cudzysłowiu twoje określenia mojej osoby - jakże prostackie i niedopracowane jak na takiego inteligenta jak ty) proshę, powiedz mi mooj mentorze (bo chyba tak chcesh aby wshyscy się do ciebie zwracali, ciekawe jaka była reakcja twoich kolegów, kiedy im o tym powiedziałeś) co mam czytać bym nie bluźnił i nie napychał swej głowy "gównem", i aby moje oczy gówna nie widziały. A może ty nic nie czytash????? I tak ci napishę PozdroofkA bo gdzies mam zdanie takich ludzi jak ty. Wiesh co to jest dobra krytyka?? NIe? Tak myślałem. Spytaj się inteligentniejshych od siebie. Na przykład wielorybnicy...... (To samo zamieściłem u siebie ale sądząc po twych pochlebstw
operatorka
07 listopada 2002, 15:04
Panie,niech Pan się rozłączy, linię Pan blokujesz
ważniak
07 listopada 2002, 14:54
nie ma takiego numeru....nie ma takiego numeru....nie ma takiego numeru...nie ma takie
K_P
07 listopada 2002, 12:57
(o prefiks 22) 598-64-55
2leweręce
05 listopada 2002, 09:36
odmawiam autoryzacji (możesz się spodziewać wizyty mojego prawnika i sprawy w sądzie o naruszenie dóbr osobistych)
ważniak
04 listopada 2002, 17:31
Może dasz mi numer swojego analityka?
K_P
04 listopada 2002, 17:08
Lecz sie. I Lewus tez.
ważniak
04 listopada 2002, 16:29
>>>
Carolyn
04 listopada 2002, 15:30
!!!
Darek
04 listopada 2002, 15:08
Niezłe

Dodaj komentarz